środa, 5 czerwca 2013

32.

Umieram, przesadziłam ze słodkościami. A jutro kontrola, boje się. Niedobrze mi gdy o tym myśle. KONIEC ZE SŁODYCZAMI, WIĘCEJ ICH NIE TKNĘ!

poniedziałek, 3 czerwca 2013

31.

Postanowiłam, że ten blog będę traktowała jako mój pamiętnik, albo i dziennik. Zawsze chciałam prowadzić go wirtualnie, bo jest mi poprostu wygodniej. Jejku, jestem załamana, znowu ważę 42,8 :O. Jestem w szoku. Obym w czwartek jednak nie pojechała do szpitala, bo jest tam rotawirus. Kurcze myślałam, że jest już wszystko w pożądku, a ja znów osuadłam na laurach. 
Aby wyłączyć się z otaczającej mnie rzeczywistości oglądam serial awkward, uwielbiam go, chociaż jest taki prosty. 
30.



Wygrałam konkurs z niemieckiego ! Jestem z siebie dumna!
Niestety cierpię na brak zdjęć :( Może zacznę robić sesje ? 
A w tym momencie idę grać z siostrą w scrabble.

niedziela, 2 czerwca 2013

29.

Przepraszam, że nie dodałam wczoraj posta. 
W skrócie mogę go opisać. Otóż rozpoczął się przeciętnie, ale skończył cudownie. Otworzyly mi się drzwi do nowego życia. Odwarzyłam się jeść słodycze, aż do zasłodzenia. Przez chwilę myślałam, że był to napad bulimiczny, ale nie małam przecież wyrzutów sumienia. Zjadłam wszystko na co miałam ochotę, fererro roscher, toffiefee, crospello, małego snikersa, big milka nugatowego, pasek czekolady wedla z kawałkami orzechów, pasek czekolady pieczone jabłko z wedla i pasek czekolady wafelkowej, 6 cukierków toffino, 3 krówki., kostkę czekolady toffi. Z dumą mogę powiedzieć, że był to udany dzień, w którym nadgoniłam odrobinkę wagi. Wiecie Co?! Być może po 10 miesiącach za niedługi czas dostanę okresu i to obrzarstwo było właśnie tym spowodowane. Jestem szczęśliwa.
Za to dzisiaj jadę z rodzicami na wycieczkę, być może będzie to Zamość? Nie mogę się doczekać.

A oto zdjęcie szczęśliwej mnie!