poniedziałek, 27 maja 2013

24.
Kanapeczki z parówką pszenną i almette :)

Deszcz, deszcz przeplatany wiatrem! Pełne zachmurzenie. Męczy mnie ta pogoda. Już niech będzie te 25 stopni, albo chociaż 20. Jutro już wtorek, a to jedyne pocieszenie. Choć patrząc z drugiej strony mam sprawdzian z fizyki, na który nic nie umiem i jakoś ciężko jest mi wziąc się za naukę. Zastanawiałam się dzisiaj, czy jest sens abym prowadziła bloga śniadaniowego? Od kilku dni czuje, że przytłacza mnie ta sytuacja. Może to tylko przesilenie? Albo być może nie nadaje się do blogowania. Przecież prawie nikt go nie czyta. Muszę pomyśleć nad tym. Wiem, powinnam być cierpliwa, ale chyba nie potrafię. Tym czasem kończę :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz